Nie mam tv ;-), oglądam na stronie NRK, film jest bardzo dobry - "Max Manus" który ma w Norwegii status kultowego filmu nie podobał mi sie. Ten serial jest inny, bardziej prawdziwy i tez podoba sie bardzo w Norwegii. Nie jem czy w Polsce da sie oglądać filmy i programy ze strony NRK, jesli tak to polecam, chociaż język moze byc problemem, duzo dialogów po angielsku, ale ja czy tak czytam napisy norweskie. jakaś stacja tv w Polsce pewno go kupi, bedzie sie podobał...zabieram sie za 4 odcinek :-)
Niestety, "NRK har ikke rettigheter til å vise dette programmet utenfor Norge". Mam nadzieję, że jakaś polska stacja go kupi, bo ciekawa jestem spojrzenia na II wojnę światową z norweskiego punktu widzenia
norweskie podejście jest takie samo jak polskie, idealizuje sie i upiększa historie, unika trudnych tematów o wiele bardziej niz Polacy, polskie spojrzenie jest bliższe prawdy, Norwegowie myślą, ze bez nich alianci nie wygraliby wojny ;-), to jest inny kraj niż pozostałe w Europie, inny raczej w negatywnym znaczeniu jesli chodzi o społeczeństwo. film polecam, pokazał sie juz na br i DVD. norweskie filmy sa całkiem niezłe... a film pokazuje ta historie bardzo realistycznie, dobre kino wojenne.
Po polsku tytuł brzmiałby ''Bitwa o ciężką wodę'' - łatwo znalezc w Wikipedii lub innym źródle o co chodziło w tej historii. Pokazane są wysiłki Niemców w celu osiągnięcia sukcesu w budowie bomby i aliantów którzy chcieli im w tym przeszkodzić. Najważniejsze było uniemożliwić i utrudnić Niemcom dostęp do tzw. ciężkiej wody - jednym z miejsc gdzie ona powstawała w tym czasie była Norwegia, miała ona również spore zapasy tej substancji.
Myślę, ze nie naruszam regulaminu umieszczając link do Wikipedii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_ci%C4%99%C5%BCk%C4%85_wod%C4%99
Film widziałem chyba już w sklepie na DVD...
http://cdon.no/film/kampen_om_tungtvannet_%282_disc%29-25392589
to link do sklepu, mam nadzieje, ze tez nie lamie regulaminu...
"norweskie podejście jest takie samo jak polskie, idealizuje sie i upiększa historie" Czyli dokładnie takie samo jak podejście niemiecki, amerykańskie czy francuskie nie mówiąc już o rosyjskim.
Zapomniałeś wspomnieć o Chinach. Ostatnio słyszałem, że chińska propaganda wywiera ogromny wpływ, także na amerykańskie kino.
Właśnie oglądam 1 odcinek znaleziony na gryzoniu pod nazwą The Saboteurs. Całkiem ciekawie się ogląda.