...typu Zmierzch i inne takie, wszyscy uważają go za złego aktora. Nieprawda! Wystarczy chociażby
spojrzeć na jego rolę w np. Twój na zawsze - film mega wzruszający, jego rola - niesamowita.
Robert jest dobrym aktorem, ale niestety dobre propozycje ról trafiają mu się rzadko - a szkoda :(
Dlatego nigdy nie ocenia się książki po okładce (:
Ciekawe ile obecnych wielkich fanek spojrzało by na jego płaską wykrzywioną twarz gdyby był zwykłym facetem na ulicy bez tego całego makijażu i stylistów. Udowodnił, że nie potrafi grać poważnych ról i zapewne udowodni to jeszcze nie raz. I nie ma co zwalać na brak dobrych propozycji.
ja po zmierzchu ( chociaż tam mi zbytnio nie przeszkadzał) specjalnie obejrzałam inne filmy by móc zobaczyć jak gra by mieć rozeznanie. zaskoczył mnie i to pozytywnie.
Widac przez jaki pryzmat go oceniasz na forum ktory ze stylistyka i zyciem prywatnym nie wiele ma wspolnego a tylko przez gre aktorska. Jak dla mnie jeden prostu przyklad Leonardo DiCaprio- zjechany od gory do dolu za titanica, obecnie jeden z wielkich aktorow naszych czasow. Z pattinsonem bedzie to samo trzeba sie gdzies wybic a ladna buzia zawsze jest pomocna-to samo co u LDC. Za remember me i woda dla slobi stal sie jednym z moich ulubionych aktorow i zawsze czekam na kolejny jego film.
po remmember me płakałam strasznie, fest film działa na psychikę. a woda dla słoni to tak sympatyczny film, naprawdę dobrze mi się go oglądało.
w little ashes też pokazał się z całkiem innej strony.
a co do mimiki, taka jego specyfika. moim zdaniem.
Popieram. Z Leo tez sie śmiali po Titanicu- a teraz mówią, że to najlepszy aktor swego pokolenia :P
Ja Roberta pierwszy raz zobaczyłam w "Popiołkach" -jeżeli ktoś nie widział jego roli w tym filmie to zobaczcie koniecznie. Rewelacja!!!! Drugi film to był Pierścień Nibelungów a potem How to Be. Nie zaczynałam od sagi... dlatego moze nie mam tylu jadu dla niego ? hmm jak niektórzy :) myslę, że ma potencjał. Fajny koleś
A do "Twój na zawsze" i "Woda dla słoni" (a nawet Zmierzchu 1, w którym reżyser pozwalał się jeszcze Pattinsonowi pobawić trochę postacią) warto też dodać Cosmopolis (najlepsza rola Roberta) i Popiołki (mocno niedoceniony). Uważam, że kiedyś może być ikoną i geniuszem, jak teraz Al Pacino, Boski Leonardo czy Edward Norton. Tylko jakiś dobry reżyser musi z niego wycisnąć maksimum możliwości. Mógłby zyskać na współpracy z Jarmuschem (ale na to nie ma co liczyć), O. Russelem lub Nicholsem. Chętnie zobaczyłbym go też u Davida Finchera :)
Koleś jest kiepski i tyle.Ma idiotyczną mimikę,nie wiadomo,czy śmiać się czy płakać,jak się widzi te jego miny.Nie ma po co go porównywać z Leosiem,to zupełnie inna bajka,on pokazał,że potrafi grać,w przeciwieństwie do Pattinsona,który chyba powinien zostać przy karierze modela,zamiast pchać się do aktorstwa.Jak w ogóle można go porównywać do DiCaprio,nie rozumiem,DiCaprio potrafi zagrać trudne role,role,które zapadają w pamięć-jak na przykład w Django albo Co gryzie Gilberta Grape'a,gdzie był po prostu rewelacyjny,chociaż bardzo młody.Tak,tak,to było PRZED Tytanikiem.A Pattinson gra w mdłych filmach dla nastolatek albo kiepskich romantycznych historiach.Jedyna różnica to może Cosmopolis,ale niestety nie wykazał się i tam.Wczoraj obejrzałam BelAmi...kobiece role grane przez Thurman,Thomas i Ricci są fantastyczne,natomiast Robercik...no cóż,więcej wkurza niż przyciąga uwagę.Kiepściuchny chłopaczyna,koniec kropka.
Jak już pisałam, nie możemy Roberta za bardzo ocenić, bo gra w słabych filmach. Może gdyby dostał porządną rolę w dobrym filmie, pokazałby na co go stać.
No popatrz, jakoś dziwnym trafem nie dostaje zbyt często propozycji grania, jak to ujęłaś, w "dobrych filmach". Przypadek? Nie sądzę.
no tak, bo przecież wszyscy dobrzy aktorzy już na samym początku dostawali role w najlepszych filmach: "Widzę człowieka po raz pierwszy w życiu. Będzie świetnym aktorem!"... zdrowe podejście...
Większej głupoty dawno nie czytałam.Aktora ocenia się na podstawie tego,co gra,a nie co mógłby zagrać.Gdyby był dobrym aktorem to w gniotach też byłoby to odczuwalne.
Django też było przed titanicem?
doświadczenie zbiera się latami.
Pattison nie jest moim ulubionym aktorem, wolę Al Pacino czy Gibsona. Ale tak się upierając - każdy z nich ma swoje miny. Tak jak i każdy z nas.
Mój uwielbiony Pacino też pierwszych ról nie miał powalających z nóg. Nie mówię tylko o samych filmach - jego gra również do wybitnych nie należała.
O czym my mówimy? Jak to nie można porównać Roberta z Leonardem? Oczywiście, że można. I "sprawiedliwość" oceny tego wymaga. Tylko są na innym etapie, u Leonarda powiemy - się wybił, a u Pattisona - się jeszcze nie wybił. Niech dojrzeje, niech pozna życie i sytuacje, które będzie mógł z doświadczenia zagrać. Na razie jest wciąż jeszcze chłopcem ;)
Jest kolejnym zaszufladkowanym aktorem, którego krytykuje się za jedną fatalną rolę... I za każdym razem w takich przypadkach jak ten, powołuję się na swój ulubiony przykład aktora ocenianego przez pryzmat jednej roli. Chodzi mi oczywiście o Zaca Efrona, który przez rolę w High School Musical ciągle jest niesprawiedliwie oceniany, chociaż jego gra aktorska jest na dużo wyższym poziomie niż rola Troya w HSM.
Z Pattinsonem będzie tak samo. Za rolę świecącego w słońcu wampira będzie mu się jeszcze obrywało przez lata. Taki nasz cudowny naród ;) Dobra rada: Zadajcie sobie trud i obejrzyjcie sobie z nim coś więcej niż tą zakichaną "Sagę Zmierzch", a dopiero potem go oceniajcie. Dziękuję za uwagę :)
Lepszym przykładem jest Leo DiCaprio, też został zaszufladkowany w roli lowelasa, ale pokazał, że stać go na dużo więcej.
Dokładnie! Jeśli chodzi o Zaca, to według mnie jest dobrym aktorem, chociażby jego rola w Charlie St. Cloud - wypadł tam bardzo przyzwoicie.
A wracając do Roberta - jak dla mnie duży szacunek należy się mu za rolę m.in w Twój na zawsze - jego gra była tam obłędna!
Przecież Remember Me to średniaczek - tak samo, jak i rola Roberta. Jedna z najlepszych, nie da się ukryć, ale to akurat o nim dobrze nie świadczy jako o aktorze. Kiepski aktor grywający w równie kiepskich filmidłach. I nie ma co go tym usprawiedliwiać, bo moja ulubiona aktorka też grywa w gniotach, a jest fenomenalna i chwalona.
też nie uważam go za złego aktora, moim zdaniem jako jedyny z obsady tego znakomitego filmu potrafi grać. Zarówno Jacob jak i Bella to drewna aktorskie. Nie ma co się oszukiwać będzie mu trudno pozbyć się łatki Zmierzchu. Mam wrażenie, że dają mu same role lowelasów i chłopak nie ma za bardzo jak się wykazać. Być może jakby odrzucił rolę w Zmierzchu osiągnął by sławę, ale na pewno zajęło by mu to dłużej, ale przynajmniej nikt by go nie szufladkował.
Nie zgodzę się jeśli chodzi o Kristen Stewart bo widziałam każdy film z nią i nigdy jej rola nie kojarzyła mi się ze Zmierzchem. Choćby The Runaways zasługuje na uznanie, nie mówiąc już o innych filmach z jej filmografii.
Ja powiem tak, fanką Zmierzchu jestem to też nie będę tej sagi obrażała. Robert to bardzo dobry aktor i mówię to w pełni świadomie bo widziałam każdy film w którym grał :) Wiadomo że są widzowie bardziej i mniej wymagający, ale w jego filmografii akurat każdy znajdzie coś dla siebie :)
Wkur**ją mnie te jedynki które co poniektórzy wystawiają tylko pod pryzmatemZmierzchu to samo było z Kristen a wystarczy zobaczyć film The Runaways by zmienić zdanie co do jej gry aktorskiej a dlaczego zagrała jak drewno w Zmierzchu? nie wiem, ale ogólnie postać Belli w zmierzchu była flegmatyczna i taka nijaka, wystarczyło przeczytać książkę.
Jeszcze jeden przypadek podobny do Pattisona mi się przypomniał, czyli Zac Efron, gościu jest bardzo dobrym aktorem, za czasów HSM sama nie wróżyłam mu kariery, ale gdy obejrzałam kilka jego naprawdę dobrych ról jestem zaskoczona i odszczekuję wszystko co wtedy powiedziałam na temat jego gry aktorskiej.
Widziałam go w Zmierzchach,Potterach, Cosmopolis, Wodzie dla słoni, Remember me, Pierścieniu Nibelungów i Vanity Fair. Wszędzie zagrał równie nędznie, czytaj - jak drewno. Wyduka co ma na kartce i tyle z jego "gry". Nikt mi nie wmówi że to dobry aktor. Dobry śpiewak, o tak. Pattinson umie ŚPIEWAĆ.
Ale aktor z niego marny.
Ja go w ogóle ze Zmierzchu nie znam,nie oglądałam, znam z Harrego, Cosmopolis i Wody dla Słoni, geniuszem aktorskim to on nie jest ale złym aktorem bynajmniej też, na pewno nie zasługuje na takie niskie oceny jakie mu niektórzy wystawiają (w imię nie wiem czego); nawiasem nie moge zrozumieć jak ktokolwiek może go uznać za przystojnego, niesamowicie kańciasta twarz, uroda moim zdaniem z gatunku 'trudnych' ale przez to jego twarz jest ciekawa.
Nie jestem w stanie go oglądać. Widziałam go w 'Wodzie dla słoni", "Twój na zawsze", "Uwodziciel", "Harrym Potterze", no i w "Zmierzchach" też. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona, bo jest we mnie taka przekora, że jak wszyscy kogoś zjeżdżają, to ja na złość chce go polubić :) Ale nie udało się. Aktorem jest moim zdaniem słabym, chociaż widziałam też znacznie gorszych, a ta mimika! Sprawia, że mnie szlag trafia i więcej filmów z nim już nie obejrzę, bo po co mam się męczyć?
No dobra oceniacie go tylko dlatego że grał w zmierzchu ? I już od razu zły aktor -,- Może obejrzcie inne filmy z jego udziałem i komentujcie ... Bo są gorsi aktorzy od niego.
zwrócilem uwage na niego za wode dla sloni tam zle nie wypadl i zdziwilo mnie ze gral w ,,zmierzch,, bo tych gniotów nie ogladalem :)
obejrzałam 10 filmów z Pattinsonem i osobiście uważam go za naprawdę świetnego i zdolnego aktora. Wiem ze wiele osób patrzy na niego przez pryzmat zmierzchu ale warto obejrzeć kilka innych filmów z jego udziałem zanim wyleje się na niego pomyje
"Zmierzchy" miały fatalny wpływ na jego postrzeganie, oczywiście niesłusznie, bo to całkiem niezły aktor. W 'The Rover' zagrał bardzo dobrze, w "Wodzie dla słoni", choć sam film jest okropny, dał z siebie więcej niż dwukrotny laureat Oscara, wypadając od niego lepiej. Plus ciekawe role u Cronenberga.
To tak, jakby obejrzeć Pacino grającego u boku Sandlera i powiedzieć, że to gówniany aktor. Pattinson się wyrobił, widać, że się stara, z filmu na film gra coraz lepiej. Gigantem aktorstwa nie będzie, ale daje radę.
Napisałem tamten komentarz 5 lat temu. Dziś twierdzę, że gigantem aktorstwa jak najbardziej może być. Super gość, prześwietny aktor!!
Post został napisany 7 lat temu, a dla tych, co wątpili w Roberta, to mam taką wiadomość, że teraz ma już niesamowite role w „Królu”, „The Lighthouse”, a niebawem zagra w „The devil ale The Time”, „Tenet” i „Batman” Więc hejterzy i wątpiący ludzie, którzy mówili, że nie raz udowodni, iż nie umie grać, są w wielkim błędzie ;)
No to nie jest argument. Chociaż, do niedawna podpisał bym się pod nim :) tak, jak widziałem go w Tenet... bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Na pewno, jak będzie występował w jakimś filmie, chętnie go zobaczę raz jeszcze :)
Masz rację... ja też nie brałem go na poważnie... a tutaj, rewelka koleś, fajny aktor, miło się na niego patrzy na ekranie (bo naturalnie gra). Żebym nie zapeszył, ale jego Batman może być... całkiem cholwecia fajny.
muszę przyznać, że sama do niedawna uważałam, że Pattinson jest co najmniej przeciętnym aktorem i głównie kojarzył mi się z właśnie z osławioną rolą Edwarda Cullena ponieważ dorastałam w czasach popularności książki i serii filmów Twilight.
ale akurat dzisiaj mam za sobą seans filmów obejrzanych pod rząd z Pattinson i teraz pluję sobie w brodę. obejrzałam kolejno "Good Time", "Lighthouse", "The King" i najnowszy "The Devil All The Time" ("Diabeł wcielony"). po czymś takim - 4 niesamowite kreacje - już nigdy więcej nie zobaczę w nim tego samego aktorzynę od paranormalnego romansidła dla nastolatek (Edward Who...?) i nie powiem o nim ani złego słowa. owszem - dzięki gniotowi o wampirach zrobiło się o nim głośno, ale grunt że zdążył udowodnić, że poważnym i niezwykle utalentowanym aktorem. jestem strasznie podekscytowana faktem, że wcieli się w mojego superbohatera - Batmana w najnowszej adaptacji :)) ta rola spoczywa w świetnych rękach.