Ani kryminał, ani melodramat. Kryminał jest wtedy, kiedy główny wątek polega na tym, że nastąpiło morderstwo (lub inne ciężkie przestepstwo) a film koncentruje sie na dochodzeniu i wyłonieniu sprawcy (np. ekranizacje Agathy Christie, Culombo itp.). Melodramatem też bym tego nie nazwała, jest tu wprawdzie wątek miłosny ale nie na taką skalę, żeby uznać to za melodramat. W mojej ocenie film zaliczyłabym do dramatów sensacyjnych.
To tak a propos kategorii na filmwebie.
Zgadzam się. Moim zdaniem jest to film "Gangsterski". Zresztą świetny moim zdaniem. Zakończenie cudo! Klimat, muzyka, dialogi, Colin Farrell, mistrz. Kojarzy mi się z Pulp Fiction.
P.S. właśnie wczoraj obejrzałem ten film po raz 2 :)