Sorry, byłem w Rumuni i tak właśnie wygląda ten kraj. Poza stolicą - Bukaresztem, jest to cywilizacyjna pustynia. Dzicz, bezdomnych psów jest tam więcej niż ludzi, totalna bieda, domy zrobione z gliny, kawałków tektury i papy, często są wykopane zwyczajnie podziemne nory, w lepszych wypadkach drewniane, rozwalające się chałupki. Własnoręcznie wykonane samochody, wszędzie złodzieje i rumuni chcący wsadzić Ci kosę, okraść i wywieść na organy. ŻADEN element tego kraju jaki zobaczyłem, nie przypomina polskiej rzeczywistości, na którą tak narzekamy.
Nie wiem jakim cudem Rumunia został przyjęta do Unii Europejskiej. Ale w filmie ten kraj został dosyć dobrze zobrazowany, co nie zmienia faktu, że film to niewypał - przeciwieństwo swoich dwóch poprzednich części.